Nazwa forum

Opis forum

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#16 2012-06-10 08:53:56

Patrycja Sanecka

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-10-15
Posty: 80
Punktów :   

Re: TEZY NA EGZAMIN Z ETYKI+INFORMACJE

14 CO TO JEST SUMIENIE? CZY CZŁOWIEK/DZIENNIKARZ POWINIEN ZAWSZE GO SŁUCHAC?

TAK!! 
Powinniśmy zawsze słuchac swojego sumienia, nawet jesli jest ukształtowane w sposób sprzeczny z normami moralnymi. Jest ono "naszym wewnętrznym głosem". Jeśli nie żyjemy w zgodzie z sumieniem nigdy nie zaznamy wewnętrznego spokoju ( tak mówił ks na wykładzie

SUMIENIE:
Etyka chrzescijańska -> przypisuje sumieniu nadprzyrodzone, boskie pochodzenie; najczystrzy ośrodek, sanktuarium człowieka gdzie przebywa on sam z Bogiem, którego głos w jego wnetrzu rozbrzmiewa.

Sumienie (gr. synei) - wrodzona wrażliwośc moralna, zdolnośc odróżniania zła od dobra moralnego, moja świadomosc, mój sąd moralny. Werdykt sumienia może byc uprzykrzający dla człowieka, nie daje sie naciągnąc do jego upodobań. Sumienie nie tworzy porządku moralnego ale go odczytuje i wartościuje.

Rodzaje sumienia (wg relacji sumienia do obiektywnego porządku moralnego):
1) prawdziwe/należyte/prawe - sąd sumienia zgodny z obiektywnym porządkiem moralnym; może ulec wypaczeniu kiedy człowiek źle je odczytuje
2) błędne - uznaje za dobre to co w rzeczywistości jest złe i na odwrót:
      a) niewrażliwe (szerokie) - nie reaguje na postępowanie, ktore narusza normy moralne
      b) nadwrażliwe (skrupulatne) - wszedzie dopatruje się zła moralnego
      c) niepokonanie błędne - człowiek nie ma żadnych podejrzeń co do słusznosci opinii swojego sumienia
      d) pokonanie błędne - rodzi się wątpliwości co do słusznosci etycznego postepowania i ma mozliwosc rozwiązania tego uwiklania ale tego nie czyni
3) przeduczynkowe - nawołujące do uczynienia zaniechania czegoś
4) pouczynkowe - aprobujące czyny dobre i potepiajace czyny złe (wyrzuty sumienia)

Inny podział:
1) sumienie pewne - człowiek w formowanych przez siebie normach moralnych wyklucza racje wątpienia;
2) sumienie wątpliwe- czlowiek w sadach sumienia żywi obawy, czy zamierzony czyn jest dobry, ni potrafi właściwie ocenic, która decyzja jest dobra, a ktora zła
      *zawikłane - człowiek sadzi, że cokolwiek czyni zawsze popełnia zło moralne

CZŁOWIEKOWI NIE WOLNO DZIAŁAC JEZELI PRZEZYWA UZASADNIONE WĄTPOLIWOŚCI CO DO WARTOSCI MORALNEJ SWOJEGO CZYNU! działac trzba tylko z sumieniem pewnym, słychac trzeba go zawsze i  w wg niego działac!
Sumienie a prawda:
W sumieniu poznajemy ważna dla naszego zycia prawde. Fundamentem sumienia jest prawda – nawet sumienia błędnego. Sumienie to własny osąd osoby. Wyrzuty sumienia niosa ze soba wstyd o przeciwstawieniu się faktycznemu dobru. Sumienia jak każdy akt poznania odsyła poza siebie do wiążącej człowieka moralnej normy obiektywnej. Jest to norma subiektywna (z wnętrza); Sumienie normuje postepowanie tylko wtedy i tylko o tyle o ile samo jest normowane obiektywna prawda o dobru.
Jeśli przed dokonaniem czynu pojawiają się wątpliwości to trzeba je usunąć. Czy jeśli kierujemy się błędnym sumieniem zaciągamy winę etyczna? Zależy to od 2 czynników:
1)    Niewiedza zawiniona -> brak wiedzy, którą człowiek powinien posiąść, mieć:
*nieznajomość prawa szkodzi – ponosi się wiec odpowiedzialność etyczną
        2)   Niewiedza niezawiniona -> zawsze jest ryzyko, że posiada się niepełną wiedzę,     człowiek  jest omylny, na skutek postaw błędnych nie ma wpływu – brak odpowiedzialności etycznej;
Formacja sumienia:
Człowiek powinien troszczyc się o odpowiednie ukształtowanie swojego sumienia. Odpowiada bowiem on za jego stan. Prawidłowosc analogiczna jak przy niewiedzy zawinionej i niezawinionej:
    Może być ono źle uformowane z winy człowieka, wtedy ponosi się odpowiedzialność moralną za te czyny pod patronatem tego sumienia;
    Może być niezależnie (mało zależnie) od człowieka źle ukształtowane, patologiczne warunki życia, brak możliwości zdobywania wiedzy; wina jest wtedy mała bądź żadna.
Człowiek w każdej chwili swojego życia ma szansę poprawy swojego sumienia, dojrzewa ono wraz z nim.
Środki pomocne przy formowaniu sumienia:
1)    Otwartośc naprawdę
2)    Wrażliwośc moralna (strzeże nas przed egoizmem)
Naturalne:
- nieustanne trafne poznawanie samego siebie,
- praca nad sobą, swoim życiem
- stawianie sobie wymagan
- otwartość na argumenty, zdania, sądy, rady (nikt nie jest sędzią we własnej sprawie)
- ciągła refleksja nad soba i swoimi czynami;

Nadprzyrodzone czynniki:
- czytanie i słuchanie Słowa Bożego,
- Sakramenty
- modlitwa
- kierownictwo duchowe
- codzienny, osobisty rachunek sumienia

Sumienie konstruuje normy na potrzeby indywidualne, etyka indywidualna stawia człowieka wobec jego własnej prawdy z reguły innej od prawdy drugiego człowieka. Szczerośc z samym soba ustepuje kryterium obiektywnej prawdy.

Ostatnio edytowany przez Patrycja Sanecka (2012-06-10 09:14:11)

Offline

 

#17 2012-06-10 10:39:06

malaga

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-10-10
Posty: 10
Punktów :   

Re: TEZY NA EGZAMIN Z ETYKI+INFORMACJE

1. ETYKA  filozofia moralna. Dział filozofii zajmujący się badaniem moralności i tworzeniem systemów myślowych, z których można wyprowadzać zasady moralne.
Filozoficzna nauka o moralności . Próbuje opisać wyjaśnić czym jest dobro i zło czy istnieje dobro obiektywne, rola sumienia, odpowiedzialności człowieka , określa istotę powinności  moralnej oraz szczegółowe treści tej powinności . Wyjaśnia fakt moralnego działania. Etyki nie należy mylić z moralnością.

Przedmiot materialny(czym się zajmuje) → CZYN moralnie pozytywne lub negatywne działanie ale też dyspozycja to tego działania
Przedmiot formalny(pod jakim kątem) → MORALNA POWINNOŚĆ jak powinno się zachować aby było dobrze




czy jest szansa na to że prof. Jędrzejewski prześle wyniki egzaminu przed wpisami ?

Ostatnio edytowany przez malaga (2012-06-10 11:14:23)

Offline

 

#18 2012-06-10 12:05:28

 Żaneta Szlęzak

Użytkownik

Call me!
Zarejestrowany: 2010-10-08
Posty: 61
Punktów :   

Re: TEZY NA EGZAMIN Z ETYKI+INFORMACJE

hej. czy moglabym prosic kogos o napisanie odpowiedzi na od 19 do 22? cokolwiek na te tezy. dzieki z gory

4.NEGATYWNE I POZYTYWNE SKUTKI FUNKCJONOWANIA MEDIÓW (ZŁO I DOBRO)


Zło i dobro mediów masowych
- promocja kultury bez wstydu (sensacja, przemoc, erotyzacja przekazu)
- manipulacje ideologiczne (sterowanie ludźmi)
- wykrzywianie rzeczywistości
- uzależnienie rzeczywistości
- uzależnienie od przyjemności
- generowanie  i propagowanie  chaosu aksjologicznego
- osłabienie więzi społecznych
- upowszechnianie negatywnych postaw życia, autorytetów pozornych
- rozbudzanie konsumpcji
+ powszechność dostępu do informacji,
+ szybkość przekazu
+ wzmaganie poczucia ogólnoludowej wspólnotowości
+ możliwość uczestnictwa w kulturze i edukacji na szeroką skalę
+ pomoc w podejmowaniu decyzji i wyrobów,
+ ogląd władzy, kontrola władzy,
+ demaskowanie zła,
+ ostrzeganie przed zagrożeniami i niebezpieczeństwami,
+ umożliwianie dialogu,
+ porozumienia i rozumienia innych,
+ rozpowszechnianie dobrych i sprawdzonych wzorców,
+ zdrowy tryb życia i twórczy sposób spędzania wolnego czasu,
+ pobudzanie rozwoju we wszelkich dziedzinach życia społecznego, kulturowego, politycznego,
+ troska o demokrację,
+ formowanie i wyrażanie opinii publicznej.

Offline

 

#19 2012-06-10 12:19:40

 monikalisica

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-10-08
Posty: 65
Punktów :   

Re: TEZY NA EGZAMIN Z ETYKI+INFORMACJE

15.KTÓRA Z KONCEPCJI PRAWDY JEST FUNDAMENTEM ETYKI DZIENNIKARSKIEJ?
Dziennikarz nie może obejść się bez prawdy klasycznej – jest ona podstawą warsztatu i etyki dziennikarskiej.
Prawda klasyczna – prawda to zgodność myśli z rzeczą

16.NA CZYM POLEGA MEDIALNY OBIEKTYWIZM?
Media powinny być obiektywne tzn. niesubiektywne. Pełen obiektywizm jest niemożliwy. Każde dzieło jest zawsze interpretacją rzeczywistości. Obiektywizm polega na równorzędnym zaprezentowaniu wszystkich istotnych dla danej kwestii stron, bez zajmowania stanowiska.  Obiektywizm to wewnętrzna  wolność dziennikarza od jakichkolwiek nacisków. Bezstronność to nie przyłączanie się do stron sporu.
Dziennikarz aby zachować bezstronność musi być:
    Uważny – strać się jak najlepiej zrozumieć świat
    Wrażliwy moralnie
    Uformowany kulturowa – odpowiednie wykształcenie, nieustanne dokształcanie, odpowiedni poziom życia duchowego, odpowiednia krytyczność(nie może być łatwowiernym muminkiem!!!)
Obiektywizm nie oznacza pustki ideowej. Nie będzie dziennikarzem ktoś kto nie ma własnych poglądów. Obiektywizm nie zabrania osądu świata.

17.ALETHEIA.
Aletheia to postawa prawdomównego dziennikarza. Oznacza to co nieukryte. Prawdziwość i szczerość człowieka objawiająca się wtedy gdy mówi on do drugiego człowieka otwarcie.
    Prawda jako otwartość, odkrywanie i odkrytość
    Dziennikarz nie manipuluje tylko ma szczere intencje
    Aletheia koresponduję z rzetelnością i starannością

20.CZY WOLNOŚĆ JEDNOSTKI/DZIENNIKARZA MA JAKIEŚ GRANICE?

Wolność człowieka to zdolność dysponowania samym sobą. Wolność człowieka jest ideałem ponieważ ma ona zawsze jakieś ograniczenia, obowiązki wobec siebie, pracodawcy, społeczeństwa itd. Każda wolność musi łączyć się z odpowiedzialnością. Granice wolność wyznacza dobro drugiego człowieka i poszanowanie prawdy.
Etyczne dziennikarstwo musi zawierać w sobie samoregulacje – prawda, dobro, piękno

Offline

 

#20 2012-06-10 16:01:28

kasiczka malysz

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-01-10
Posty: 37
Punktów :   

Re: TEZY NA EGZAMIN Z ETYKI+INFORMACJE

22 ODPOWIEDZIALNOŚĆ NEGATYWNA I ODPOWIEDZIALNOŚĆ POZYTYWNA


to jest z internetu, ale z artykułu jakiegoś księdza, także powinno być dobrze.

Odpowiedzialność to świadome i dobrowolne podejmowanie czynów, zgodnych z zasadami i
normami moralnymi, przy czym niespełnienie tych czynów pociąga za sobą  sankcje w postaci:
wyrzutów sumienia, poczucia  wstydu, przeżywania wobec siebie głębokiego rozżalenia i
rozgoryczenia.  Poczucie odpowiedzialności jest traktowane jako dowód na  dojrzałość psychiczną
człowieka. Człowiek  odpowiedzialny jest świadomy konsekwencji swojego  zachowania, gotowy
poniesienia jego skutków.

Rodzaje odpowiedzialności
Jonas wymienia dwa typy odpowiedzialności: formalną i materialną. Każda z nich jest
odpowiedzialnością za, ale w odmiennym sensie. Odpowiedzialność formalna wiąże się
z odpowiedzialnością za swoje czyny. Natomiast odpowiedzialność treściowa za określone
przedmioty, sprawę, zadanie. Odpowiedzialność formalną należałoby dookreślić jako negatywną,
a materialną jako pozytywną, zwaną także substancjalną.
Oba te rodzaje odpowiedzialności wiążą się z odmiennym kontekstem terminologicznym.
Odpowiedzialność pozytywna jest powiązana z czasownikiem „odpowiadać”. Pierwszym
znaczeniem jest kontekst prawniczy wiążący się z odpowiadaniem oskarżonego przed sądem.
Odmienne znaczenie jest nadane „odpowiadaniu” w religii chrześcijańskiej, gdzie instancją jest
Najwyższy Sędzia – Bóg. Moralność chrześcijańska nadała odpowiedzialności głębszego znaczenia
„pozwalając (...) stawać się w coraz większym stopniu pojęciem podmiotowym i indywidualno-
etycznym”. Odpowiedzialność w znaczeniu negatywnym wiąże się z charakterystycznym dla
filozofii chrześcijańskiej terminem „imputatio” – oznaczającym przypisanie, poczytanie czynu,
działania.
Odpowiedzialność formalna wiąże się z odpowiedzialnością za popełnione czyny i pochodzi
z zewnątrz. Sprawca czynu może być pociągnięty do odpowiedzialności, co ma pierwotnie
znaczenie prawne, a nie moralne.

Offline

 

#21 2012-06-10 17:48:35

 Michał_Kaczor

Użytkownik

6188777
Skąd: Radom
Zarejestrowany: 2010-10-09
Posty: 354
Punktów :   

Re: TEZY NA EGZAMIN Z ETYKI+INFORMACJE

2. Etyka dziennikarska - zalicza się do tzw. etyk stosowanych (szczegółowych). Rozwijają się one wraz z postępem cywilizacyjnym, który przynosi nieznane dotąd problemy, np. etyka internetu.

Definicja encyklopedii Mass Mediów - postawa charakteryzująca się dążeniem do prawdy, adekwatnością, bezstronnością i obiektywnością, szacunkiem dla prywatności innych, niezależnością od wpływów ze strony grup interesów, szacunkiem dla prawa, respektowaniem dobrych obyczajów i dobrego smaku.

3.
Actus Hominis - działanie człowieka - wszystko co dzieje się w człowieku, ale na co nie ma on wpływu.

Actus Humanus - czyn ludzki (świadomość, wola) - świadomy i dobrowolny akt moralny, którego człowiek jest bezpośrednim sprawcą, w którym wyraża siebie w pełni i artykułuje swoje "ja". Czyn jest świadomy i wolny. Ma następujące wymiary: intencja, treść aktu (przedmiot działania), okoliczności, cel.

5.
Norma moralna, w etyce – zasada wyznaczająca za pośrednictwem ogólnych nakazów lub zakazów obowiązek określonego postępowania w danych warunkach. Rozróżnia się dwa rodzaje norm moralnych jako zasad zachowania się ludzi:

– normy społeczne – regulują stosunki międzyludzkie oraz między jednostką a zbiorowościami społecznymi (np. grupami, klasami, społeczeństwem);

– normy techniczne – regulują proces wytwarzania dóbr materialnych i opanowywania przyrody.

Norma moralna w odróżnieniu od normy prawnej nie jest sankcjonowana przymusem państwowym, ale obyczajem, tradycją, odbiorem w opinii publicznej.

Offline

 

#22 2012-06-11 12:35:01

Wiola

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-12-09
Posty: 11
Punktów :   

Re: TEZY NA EGZAMIN Z ETYKI+INFORMACJE

To z internetu, więc nie jestem do końca pewna czy o to chodzi.


18. Dla  dziennikarza liczy się umiejętność pisania lub przekazywanie informacji. Nie wystarczają jednak one aby być dobrym dziennikarzem.
Praca dziennikarza jest bowiem służbą – zawodem zaufania publicznego, podobnie jak praca nauczyciele czy lekarza.
Nie wystarczą więc dyspozycje psychiczne jako kwali9fikacje „pozamoralne”. Trzeba zdobywać cnoty, gdyż bez nich nie są możliwe działania moralne.
Św. Tomasz z Akwinu  pisał, że: „w postępowaniu ważna jest sprawność, znajomość rzeczy i dokonanie nakazów prawa natury, inaczej mówiąc naturalne dyspozycje należy usprawnić tak, aby stały się cnotami”. Jest to pomoc w sprawnym działaniu, porządkowaniu obiektywnego dobra. Istnieje konieczność oparcia o zasady moralne.
Są to cnoty podstawowe:
roztropność
sprawiedliwość
męstwo
umiarkowanie
pokora

Roztropność
Co to znaczy być roztropnym?
Być roztropnym to znaczy być najpierw mądrym.
Czy mądrość to wiedza?
Tak, ale nie tylko! Jest umiejętnością właściwego wyboru. Mądrość to dar Boga i dzieło ludzkiego wysiłku. Roztropności trzeba się uczyć. Człowiek roztropny to ten, kto sprawnie rozumuje, przewiduje i rozważa. W tym celu należy ćwiczyć pamięć. Jest to bowiem okazja do usprawnienia umysłu, który potrafi oceniać dobro i zło. Roztropność sprawia, że człowiek osiąga prawdziwą znajomość ludzi. A dziennikarstwo oparte jest o relacje międzyludzkie i stąd dla dziennikarza roztropność jest niezbędna! Roztropność w poszukiwaniu wiedzy i informacji to umiejętność KOGO PYTAĆ? i JAK PYTAĆ? nie dać się spacyfikować. Być przygotowanym z kim rozmawiać i o czym. Roztropność oznacza pamięć na rzeczy przeszłe. Nie można sądzić, że tu i teraz zaczęła się cała prawda o życiu. W roztropności potrzebne jest przewidywanie (łac. prudencja).
Roztropność to rozumienie współczesności. Orientowanie się w sprawach bieżących. To rozwaga w podejmowaniu decyzji i rozstrzygnięć. To liczenie się z konsekwencjami własnych decyzji. Roztropność to także wyczucie sytuacji i trafność w ocenie przypadków wyjątkowych, których nie da się przewidzieć żadnymi regułami.
Roztropność ma dwa oblicza:
1. widzi obiektywną rzeczywistość
2. dba o urzeczywistnienie słusznie podjętych decyzji i jednocześnie urzeczywistnienie dobra.
Aby być obiektywnym dziennikarzem trzeba być roztropnym w urzeczywistnianiu dobra. Człowiek roztropny posiada następujące cechy:
rozumność
bystrość
wierną pamięć
łatwą pojętność
umiejętność przewidywania
przezorność
ostrożność
wnikliwość intelektualną.
Te 8 składników wymienia się w tradycji od starożytności (od Arystotelesa).
Wierna pamięć i wnikliwość intelektualna są dla dziennikarza bezdyskusyjne! Wnikliwość intelektualna oznacza to, że człowiek szuka mechanizmu działania – pyta dlaczego? Co się dzieje? Dlaczego to się wydarzyło?
Wady przeciwne roztropności:
Są to: nieroztropność i lekkomyślność w ferowaniu ocen i podejmowaniu decyzji.  Roztropnością wypaczoną jest przebiegłość i cwaniactwo. Dla dziennikarza przebiegłość może być pokusą zdobywania informacji, ale nie jest to roztropność.
Nie zawsze jednak przebiegłość posuwa się do wyrządzenia krzywdy.
Mimo to dla osiągnięcia nawet dobrych celów  nie można stosować złych środków.

Sprawiedliwość
Na czym polega cnota sprawiedliwości?
Sprawiedliwość w odczuciu powszechnym odnosi się do rzeczy – „Oddać każdemu co mu się należy”. Nie jest to jednak podstawowa prawda o sprawiedliwości. Sprawiedliwość to właściwa relacja wobec drugiego człowieka!!! To chęć respektowania słusznych uprawnień i obowiązków. „Oddać każdemu co mu się należy”, tzn. być wobec niego sprawiedliwym. Podmiotem sprawiedliwości jest wola człowieka, która przejawia chęć respektowania słusznych uprawnień i obowiązków. Dziennikarz musi posiadać cnotę sprawiedliwości!!!  Jego praca bowiem to relacja o ludziach i faktach. Bez sprawiedliwości nie można relacjonować uczciwie. Sprawiedliwość jest ważna w każdym zawodzie i w każdym zawodzie jest powinnością, lecz w zawodzie dziennikarskim jest niejako pierwszą powinnością. Ze sprawiedliwości wiążą się nie tylko interesy materialne, ale i dobra duchowe. Sprawiedliwość dla dziennikarza to przede wszystkim uszanowanie niezbywalnych praw każdego człowieka. To właśnie wyznacza dobre stosunki między ludźmi, a dla pojedynczego człowieka jest to gwarancja bezpieczeństwa i szansa rozwoju. Na straży praw człowieka stoi norma i cnota sprawiedliwości. Sprawiedliwość jest normą i cnota!!!
Np. sprawa ks. Jankowskiego (mówi się po nazwisku, pokazuje się jego twarz, wszystko co do niego należy, a np. o przestępcach, mordercach mówi się anonimowo, np. Jan C. Tomasz W.
Konstytucja 47 art. – “Każdy człowiek ma prawo do zachowania dobrego imienia”. Każdy dziennikarz musi to wiedzieć i przestrzegać.
Sprawiedliwość w mediach jest naruszona zwłaszcza wobec katolików i Kościoła. Występowanie przeciwko podstawowym prawom jakiegokolwiek człowieka podważa kwalifikacje etyczne dziennikarza. Obowiązuje prawo dobrej sławy. Dziennikarz powinien odnosić się do faktów a nie do pomówień.
Sprawiedliwość w zakresie mowy dotyka zagadnień prawdy i kłamstwa. Prawda jest dla dziennikarza zobowiązaniem pierwszym. Sprawiedliwość to także troska o zachowanie miary w zakresie sądzenia ludzi. Dziennikarza obowiązuje sąd sprawiedliwy. Przysłowiowa drzazga w oku”, Mt 17, 1-5. sprawiedliwość w myśli grecko – rzymskiej zajmowała miejsce naczelne w filozofii i w życiu. Była cnotą społeczną, widzianą w najwyższej cenie. W myśli chrześcijańskiej sprawiedliwość ma wspólne elementy z miłością. Podobnie jak miłość jest zabezpieczeniem dobra innego człowieka. Stoi na straży jego dobra, broni przed wyrządzeniem krzywdy. W tym mieści się istota powołania dziennikarza. Liczą się wyłącznie fakty obiektywne, nic innego.     

Męstwo
Męstwo jest to odwaga wobec przekazywania prawdy, odwaga przekonań, wypowiedzi i działań. Męstwo wymaga godności osoby ludzkiej. W życiu codziennym jest bronią ducha, oporem wobec nieprawdy, nieuczciwości i niesprawiedliwości. I jest przezwyciężeniem w sobie własnego lęku i strachu.
Zadaniem dziennikarza jest być na froncie walki o prawdę i sprawiedliwość. Dlatego męstwo nie jest łatwe. Jest działaniem wbrew poczuciu bezpieczeństwa. Poczucie bezpieczeństwa należy do podstawowych potrzeb człowieka. Jest to więc przezwyciężanie siebie samego, które świadczy o godności człowieka. Męstwo jest cnotą konieczną.
Jan Paweł II: „Człowiek jest wezwany do przerastania siebie w sobie samym”.
To przerastanie siebie znaczy o właściwości rozwoju człowieka.
Co ma wspólnego męstwo z etyką dziennikarska?
Dziennikarz jest bardzo często wystawiony na próbę opanowania strachu. Zagrożenia mogą być różne. Mogą to być wady dotyczące konformistycznego (uleganie wpływom) przedstawienia rzeczywistości, mogą być groźby wywołujące strach, mogą być próby złamania człowieka przy pomocy podarków, obietnic, szantaży. Sytuacje takie mogą niekiedy pochodzić z własnego środowiska pracy, wówczas istnieje alternatywa: prawda albo groźba utraty pracy. Zagrożenia nie mogą spowodować działań nieetycznych u dziennikarza. Męstwo ma 2 postacie:
Atak – ma miejsce, gdy wydaję się nam, że zagrażające zło możemy pokonać, wówczas podejmujemy atak.
Wstrzymanie naporu – jest wtedy, gdy sądzimy, że zło przerasta nasze siły. Gasimy więc strach i trwamy w oporze.

Ostrożność, która stawia na spokój nie należy do istoty pracy dziennikarza. Zadaniem dziennikarza jest niekiedy wyzwolenie gniewu, by zaatakować niepewność czy nieuczciwość. Dziennikarz musi wyzwolić gniew, nie tylko własny, ale gniew społeczny przeciwko niesprawiedliwości. Wymaga to jednak męstwa odpowiedniego i cnoty roztropności. Zło często jest zakamuflowane a nawet przybiera pozory dobra. Wówczas atak mija się z celem. A jednak dziennikarz nie powinien milczeć i unikać konfrontacji. Męstwo powinno być roztropne. Musi iść w parze z dojrzałością i czynnością. Człowiek prawdziwie mężny jest rozumnie odważny. Dla racji bardzo ważnych dziennikarz winien zaryzykować nie tylko własny spokój ale i siebie. Cel musi być jednak prawdziwie godziwy i ważny, nie mogą to być korzyści materialne, ambicje czy chęć zaimponowania własną odwagą.
Przeciwstawieniem męstwa jest tchórzostwo. Męczeństwo jest to najważniejszy akt męstwa w znaczeniu chrześcijańskim. 

Umiarkowanie       (tempero łac.)
  Poprzednie sprawności dotyczą relacji do ludzi. Umiarkowanie dotyczy nas samych. Jest to cnota trudna, współcześnie nie popularna, ale porządkuje życie człowieka.
Sprawność ta daje człowiekowi umiejętność kierowania się nie tyle popędami i spontanicznością, lecz przede wszystkim racjami rozumu i wysiłkiem woli.
Jest to cnota konieczna dla wszystkich, która uczy miary i równocześnie we wszystkich dziedzinach życia, w których dają znać o sobie uczucia pożądawcze (bycie nad innymi, do władzy – nie tylko chodzi o sex).
Umiarkowanie oznacza uporządkowanie celów i dążeń człowieka. Jest to zwrócenie uwagi na cele doraźne i cel ostateczny człowieka.
Dla dziennikarza celem doraźnym jest zdobycie nazwiska i rynku odbiorców. Celem ostatecznym jest to, co jest dla każdego wierzącego - życie wieczne, czyli zbawienie.
Umiarkowanie jest cnotą rządzenia jakie człowiek winien mieć wobec siebie samego!!!
Cel doraźny musi być podporządkowany celowi ostatecznemu. Czasem wymaga to heroizmu.
Umiarkowanie oznacza umiar w standardzie życia i używania. Umiar w standardzie życia i używania jest wyznaczony poprzez czynności osobowe.
Należy się wszystkim coś nie wg potrzeb ale wg wkładu i talentu.
Umiarkowanie dziennikarza wobec współczesnych osiągnięć technik i kultury to używanie tego co niezbędne dla osiągnięcia dobrych rezultatów pracy.
Ważne jest aby nie dać się pochłonąć żadnej niewoli, nawet niewoli postępu.
Nieumiarkowanie jest nieetyczne.
Każdy nadmiar obraca się przeciw człowiekowi godząc w niego!
Wyrzeczenie związane z cnotą umiarkowania musi mieć cel i być racjonalne. Ma ono związek z wolnością i faktem używania rozumu, który podpowiada, że posiadaniu nie musi odpowiadać dobro obiektywne.     
„Solidarność”
Niczego oprócz prawdy
De mortuis nil nisi bene, czyli o zmarłych tylko dobrze albo wcale! Często przyjmuje się to zalecenie za istotę postawy chrześcijańskiej. Niesłusznie.
W rozpowszechnionym współcześnie przekonaniu znana z łacińskiej formuły maksyma "de mortuis nil nisi bene" (w innej wersji "de mortuis aut nihil aut bene"), której sens sprowadza się do postulatu, aby w obliczu śmierci litościwie przemilczeć złe postępki zmarłego, to kwintesencja miłosiernej postawy wobec bliźnich, których ziemska wędrówka właśnie dobiegła kresu. I zarazem moralny wymóg wiążący sumienia wyznawców Chrystusa. Ale to nie całkiem tak.
Przede wszystkim, szlachetnie brzmiąca rada, aby nie powtarzać złych rzeczy o zmarłych jest wcześniejsza niż chrześcijaństwo i pochodzi od któregoś z greckich mędrców z tzw. okresu przedfilozoficznego. Diogenes Laertios przypisuje ją Chilonowi ze Sparty (VI wiek przed Chrystusem), podczas gdy Plutarch upatruje jej autora w Solonie-ateńczyku (przełom VII i VI wieku p.n.e.). Takie pochodzenie maksymy nasuwa też inny sposób jej rozumienia. W starożytności kult przodków łączył się nieodmiennie z obawą przed duchami. Demonologia była mocno rozbudowana, a rozmaitym "larwom" i "upiorom" przypisywano spore możliwości szkodzenia ludziom. Zalecenie, by nie mówić źle o umarłych, mogło mieć zatem zwykły praktyczny i zdroworozsądkowy charakter.
W domu i na agorze
Cywilizacja łacińska - wsparta na racjonalizmie greckiej filozofii oraz rzymskim prawie i przeniknięta duchem chrześcijaństwa - inaczej uzasadnia powściągnięcie ludzkich języków w obliczu majestatu śmierci. Uważa się, że kres doczesnego życia niejako w naturalny sposób "przedawnia" spory i konflikty. Nie warto zatem zapamiętywać się w pretensjach, choćby i najbardziej zasadnych, bo żywienie złych emocji nikomu nie służy. A ostateczny bilans ludzkiej egzystencji, czyli decyzja: piekło/czyściec/niebo i tak pozostaje w gestii Najwyższego Sędziego.
Ważny jest też wzgląd na najbliższych, którzy opłakują zmarłego. Nawet nasi krzywdziciele mają swe rodziny. Najbardziej cyniczni oprawcy okazywali nieraz ludzkie uczucia, a politycznym zbrodniarzom zdarzało się również przeprowadzać przez ulicę staruszki z sąsiedztwa. Dlatego wypominanie nagannych występków zmarłego czy formułowanie rygorystycznych ocen jego osoby jest, przynajmniej w czasie żałoby, po prostu niestosowne. I tak właśnie - jako kurtuazyjne przemilczenie niepochlebnej części prawdy o zmarłym - jest dziś rozumiana rada starych greckich mędrców. Demonstrowanie swych pretensji czy napraszanie się ze straszną niekiedy wiedzą wobec pogrążonej w żalu rodziny nie wchodzi raczej w grę. Wszakże z zastrzeżeniem, że zmarły jest osobą prywatną i mówimy o przestrzeni czy środowisku lokalnym.
W przypadku osób publicznych - szczególnie tych, które pozostawiają po sobie mroczne dziedzictwo ludzkiej krzywdy - jest trochę inaczej. Jeśli rodzina Anatola Fejgina ma prawo w drukowanym w Gazecie Wyborczej nekrologu nazwać go "kochanym Mężem, Ojcem, Dziadkiem i Pradziadkiem", to trudno odebrać publicystom czy historykom prawo do przypomnienia pełniejszego obrazu tej okrutnej postaci (nawet zaraz po jej śmierci).
Prawda was wyzwoli!
Delikatność uczuć jest wciąż niewątpliwą zaletą, ale walorem wyższego rzędu - przynajmniej w naszej cywilizacji euroatlantyckiej - pozostaje jednak prawda. Zwłaszcza dla chrześcijanina, dla którego słowa Chrystusa o wyzwolicielskiej mocy prawdy (por. J 8, 32) stanowią zawsze aktualne, choć trudne wyzwanie. Oczywiście, pisana z dużej litery Prawda (o Bogu, świecie i człowieku) w ewangelicznym rozumieniu jest pojęciem szerszym niż arystotelejska "zasada zgodności myśli z rzeczywistością", ale również ją w sobie zawiera. I bynajmniej nie jest z nią sprzeczna.
Jesteśmy przekonani, że należy dążyć do prawdy, choć nie w każdym przypadku należy ją (już rozpoznaną) bezwarunkowo wszystkim ujawniać. Bywają sytuacje, w których pełna wiedza o stanie rzeczy mogłaby szkodzić, gorszyć, a nawet deprawować. Ale podobnie demoralizujący, mylący czy szkodliwy wpływ może mieć ukrywanie faktycznego stanu rzeczy przed ludźmi, których to dotyczy. Dlatego trzeba rozważyć w sumieniu, jak ujawnienie (lub przemilczenie) prawdy wpłynie na losy konkretnego człowieka czy zbiorowości.
Tak, prawdziwość wypowiedzi powinna być połączona z troską o dobro. Tzw. weredyczność, czyli walenie prosto z mostu lub dawanie brzytwą po oczach wcale nie jest chrześcijańską cnotą. Oprócz głoszonych treści liczy się bowiem także forma ich prezentacji. Ale nie znaczy to również, że każde pominięcie niewygodnych faktów lub surowych ocen jest wyrazem miłosierdzia, tak reklamowanego dziś przez zwolenników historycznej niepamięci. Przeciwnie, interesowność tych "przebaczliwych" widać gołym okiem. Zwłaszcza gdy swoim łatwo darują choćby zbrodnie, natomiast przeciwników sekują już za naruszenie kanonu politpoprawności.
A może ujednolicić standardy?
Przesada? Nic podobnego. Dylemat, czy mówić o zmarłych dobrze, czy raczej prawdziwie, był w polskich mediach rozstrzygany w tym roku na dwa sposoby. Śmierć pułkownika Kuklińskiego znów zaktywizowała środowiska, które w dochowaniu przysięgi "na wierność Związkowi Radzieckiemu" upatrują szczytów dostępnego Polakom patriotyzmu. Ponowiono dyskusję pod fałszującym sprawę hasłem "zdrajca czy bohater" (fałszującym, bo przeciwieństwem zdrajcy jest patriota, a przeciwieństwem bohatera - tchórz lub dekownik). Próbowano dyskredytować walory osobiste, pomniejszano strategiczne znaczenie zasług. Aż przykro wspominać.
Ale już przypomnienie wątpliwych elementów biografii Czesława Miłosza czy drażliwych cytatów z jego twórczości zostało wręcz napiętnowane przez grupę krakowskich polonistów, Radę Etyki Mediów i Magdalenę Bajer osobiście. De mortuis... pohukiwano z wielu stron, nawet krytyczny wcześniej wobec Noblisty poeta Wojciech Wencel wykonał w Nowym Państwie piruet nadobowiązkowy w stronę autora "Trzech zim".
No więc, jak będzie z tymi naszymi zmarłymi? Myślę tu tylko o postaciach znanych, ważnych dla opinii publicznej, dla narodu, myślę o osobach pretendujących do rangi autorytetów oraz miejsc w antologiach, encyklopediach i różnych przedsionkach sławy. Czy wolno wypomnieć im ewentualne niekonsekwencje, życiowe lub polityczne pomyłki, a niekiedy nawet zawinione i jawne zło? Wydaje się, że naszej zbiorowej samowiedzy lepiej od rady starych Greków przysłużyłaby się dyrektywa: o umarłych, tak jak i o żywych, niczego oprócz prawdy.

Pokora
Ta cnota budzi liczne sprzeciwy. W czasach nowożytnych wystąpił przeciw niej Emmanuel Kant i ogłosił programową autonomię człowieka. Jego filozofia znalazła oddźwięk w wielu szkołach współczesnej etyki. W tak rozumianej autonomii  człowieka nie mieści się pokora. Autonomia wg Kanta oznacza samowystarczalność człowieka.
Pokora natomiast to uznanie darów i talentów a zarazem własnej ograniczoności. Jest to cnota chrześcijańska. Chrześcijaństwo oznacza przejęcie relacji Bóg – człowiek, człowiek – drugi człowiek. W tej relacji mieści się pokora, ponieważ ukazuje ona zależności.
Dlaczego pokora powinna znaleźć się w etyce dziennikarskiej?
Praca dziennikarza jest nieustannie wystawiana „na pokaz”. Każdy człowiek w swoim odruchu jest zdolny do samouwielbienia. Dziennikarz może mieć taką pokusę nawet w stopniu wyjątkowym. Dziennikarstwo to nieustanne „bycie na świeczniku”. Dziennikarstwo tworzy w jakiś sposób opinię, publiczność, gdyż pokazuje co jest ważne i jak należy. Stąd może wyrastać samozadowolenie jako odruch pychy, którą każdy człowiek musi kontrolować.
Brak pokory prowadzi do izolacji od prawdy i od rzeczywistości (człowiek nie uznaje właściwego porządku, nie uznaje zależności od innych a tylko swoją autonomię). Aby człowiek uznał właściwy porządek – mechaniczny – rzeczywistości potrzebna jest pokora, jest to dobrowolne uznanie prawdy, że świat jest kreacją Boga a zarazem dziełem innych a nie wyobraźni dziennikarskiej. Jest to więc uznanie właściwej niewystarczalności i ograniczoności.
Pokora nie jest pogardą dla siebie ale prawdą. Oznacza  opanowanie chęci wywyższenia się ponad innymi i uznanie granic własnego ”Ja”. Jest pierwszym szlifem wyboru moralnego, nie pozwala na osądzanie innych dlatego jest ważną i konieczną umiejętnością w pisaniu i mówieniu. Kiedy człowiek widzi własną ograniczoność, mniej dziwi się ograniczonością innych.
Pokora jest podwaliną całego życia moralnego i jako cnota chrześcijańska w szczególny sposób jest naśladowaniem Chrystusa, który sam siebie ukształtował na jej wzór (Mt11,29). Chrystus ukazuje, że właściwym źródłem  pokory jest miłość. Wszelkie porównywanie siebie z innymi może prowadzić do wywyższania siebie.
„Nie poszukujcie niczego w celu wynoszenia się jedni ponad drugich, nie gońcie za próżną chwałą, lecz z całą pokorą uważajcie innych za lepszych od was samych” (Flp2,3)
Pokora to wdzięczna świadomość za otrzymane od Boga dary. Chrześcijanin musi zdawać sobie sprawę ze swoich talentów. Talenty stanowią jednak nie tyle wartości co zadania.

Tego też nie jestem pewna, ale może się przyda.

19. Operari sequitur esse

·                                                         Zgodnie z starą filozoficzną zasadą operari sequitur esse, o naturze danego bytu możemy wnioskować na podstawie sposobu, w jaki byt ten się objawia. W przypadku człowieka możemy mówić o specyficznym dla niego dynamizmie.

·                                                         Karol Wojtyła w pracy Osoba i czyn zauważa, żę w człowieku mamy do czynienia z dwoma rodzajami dynamizmów: a) w człowieku coś się dzieje (actus hominis); b) człowiek działa (actus humanus)

·                                                         Actus hominis – (uczynnienie) to dynamizm charakterystyczne dla ludzkiego ciała. Mówimy wówczas, coś we mnie się dzieje. Np. bijące serce, metabolizm, dynamika uczuć, podział komórek, trawienie itd. Analiza tych dynamizmów z pewnością dostarcza nam dużo wiedzy na temat człowieka (biologia, medycyna, etc.). Nie mniej nie jest ona pierwszorzędnie interesująca dla etyka. W dużej mierze dynamizmy te są wspólne człowiekowi i innym zwierzętom, które na miano osoby nie zasługują.

·                                                         Drugim rodzajem dynamizmu ludzkiego jest actus humanus, działanie specyficznie ludzkie (chociaż ta specyficzność jest względna – można sobie bowiem wyobrazić istoty innego gatunku, z innej planety, które również mogą posiadać zdolność do tego rodzaju działania. Stąd zamiast ludzkie specyficzne cechy lepiej mówić cechy osobowe, zamiast człowiek mówić - osoba)



To specyficznie osobowe działanie identyfikujemy w sobie, gdy mówimy ja działam. W introspekcji akt typu „ja działam” ściśle utożsamiamy z aktem wynikającym z naszej decyzji.

1.2.                          Czyn (świadome i dobrowolne działanie)

·                     Typowo osobowe działanie ściśle związane z decyzją (wynikające z naszej decyzji) Wojtyła określa mianem czynu. Introspekcyjna analiza czynu prowadzi do wniosku, że charakterystycznymi cechami czynu są świadomość i sprawczość.

·                     Podczas gdy mogę nie być świadomy swojego metabolizmu, pracy białek katalizujących procesy życiowe w moim organizmie, w trakcie spełniania czynu jestem świadomy swojego działania;

·                     Ponadto jestem świadomy, że to ja działam, że to ja wysiłkiem swojej woli sprawiam stany rzeczy, poruszam swoim ciałem, swoimi myślami, itd.

·                     analizując oba te aspekty ludzkiego czynu jesteśmy w stanie, zgodnie z zasadą operare sequitur esse, określić dwie istotne dla człowieka (osoby) cechy: świadomość, sprawczość

1.3.                          Świadomość

·                     analizując swoje czyny, kierujemy naszą uwagę na fakt, że moment decyzji i cały proces czynu jest obecny w polu świadomości.

·                                                         Świadomość  - swoiste lustro w którym odbijane treści (odzwierciedlające zewnętrzny świat, jak i same przeżycia wewnętrzne) stają się jakby wewnętrzną własnością świadomego człowieka.

·                                                         Mowa o „wewnętrznej własności” jest tutaj uzasadniona tym, że treści świadomości są przeżywane (w introspekcji) jako własne, lub przynajmniej jako uchwycone na „własnym terenie”, u siebie „we wnętrzu.”

·                                                         To z kolei pozwala nam uchwycić siebie jako swoistą „wsobność” (byt posiadający wnętrze, nie puste ale stanowiące najbardziej istotną część mnie). Tę wewnętrzność identyfikujemy z przeżyciem siebie w postaci „ja.” „Ja” to ktoś a nie „coś”. „Coś” jest (wydaje się) wewnętrznie puste, nie mające tego rodzaju wnętrza (wsobności).











1.4.                          Sprawczość

·                     analiza czynu, szczególnie momentu decyzji, pozwala nam odkryć jeszcze jedną istotną cechę człowieka, jego sprawczość.

·                                                         Momentowi decyzji towarzyszy przeżycie, że to „ja” decyduję, dalej, ze to ja sprawiam cały ciąg zdarzeń (eksperyment myślowy: podnieś i opuść rękę). Podejmując działanie, nie doświadczam, że jestem jedynie elementem łańcucha przyczynowo skutkowego, porwanym przez reakcję chemiczną, ale że to „ja” ten łańcuch rozpoczynam.

·                                                         Wojtyła to doświadczenie opisuje słowami „mogę, nie muszę”

1.5.                          Osoba jako wsobny, samopanujący i samoposiadający byt

Na podstawie introspekcyjnej analizy czynu (świadomości, sprawczości) można wstępnie uchwycić siebie jako wsobny (posiadający świadome wewnętrzne życie) byt, który sam sobą dysponuje (cechuje się wolnością). Taki sposób istnienia w literaturze filozoficzne jest określany mianem istnienia osobowego. Zatem: jestem osobą.

Ostatnio edytowany przez Wiola (2012-06-11 12:50:15)

Offline

 

#23 2012-06-11 14:21:13

Paula Fabiańczyk

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-10-08
Posty: 417
Punktów :   

Re: TEZY NA EGZAMIN Z ETYKI+INFORMACJE

JUTRO NA 13 ))))

Offline

 

#24 2012-06-11 17:42:22

Damian Bielecki

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-12-12
Posty: 11
Punktów :   

Re: TEZY NA EGZAMIN Z ETYKI+INFORMACJE

Czy sala, w której odbędzie się egzamin, jest już mniej lub więcej znana?

Offline

 

#25 2012-06-11 20:15:06

KateKate

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-10-16
Posty: 34
Punktów :   

Re: TEZY NA EGZAMIN Z ETYKI+INFORMACJE

na 13 jest egzamin czy na 11? pod dziekanatem widnieje godzina 11...

Offline

 

#26 2012-06-11 20:25:30

 Michał_Kaczor

Użytkownik

6188777
Skąd: Radom
Zarejestrowany: 2010-10-09
Posty: 354
Punktów :   

Re: TEZY NA EGZAMIN Z ETYKI+INFORMACJE

13

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Marko's Apartment UbytovĂĄnĂ­ Recklinghausen